Siłą wepchnęli psa do wody na planie filmowym "Był sobie pies"!

Czasem powinno się wiedzieć, kiedy kończy się granica. Przerażony pies został siłą zepchnięty przez trenera do rwącej, lodowatej wody podczas kręcenia scen do filmu „Był sobie pies”, który trafi do kin 17 lutego. Internauci zachęcają do bojkotu filmu!

"Najlepszym przyjacielem człowieka jest pies, to fakt. A kto jest najlepszym przyjacielem psa?" – zaczyna się opis dystrybutora filmu "Był sobie pies". Po zobaczeniu nagrania z planu filmu na to pytanie nasuwa się tylko jedna odpowiedź – w niektórych przypadkach na pewno nie człowiek.

Podczas nagrywania materiału do filmu w reżyserii Lasse Hallstroma doszło do dantejskich scen. Gdy biorący udział w nagraniach owczarek niemiecki nie chciał wskoczyć do rwącej, lodowatej wody, jedna z osób z produkcji filmu siłą próbowała zepchnąć go wprost do strumienia. Co więcej, gdy pies znalazł się w wodzie, został wciągnięty przez prąd i szybko znalazł się pod jej powierzchnią. Wówczas osoby pracujące na planie zdały sobie sprawę, co się dzieje i przerażone zaczęły ratować tonące zwierzę.



Hercules, bo tak nazywa się psiak, na szczęście nie ucierpiał i ma się już dobrze – tak przynajmniej twierdzą producenci filmu. W oficjalnym oświadczeniu firma Amblin Entertainment napisała, że pies tylko jednorazowo został zmuszony do wykonania tej sztuczki. Być może jednak raz to i tak o jeden raz za dużo?



Materiał został zarejestrowany w listopadzie 2015 roku, jednak dopiero teraz – tuż przed premierą "Był sobie pies" – ujrzał światło dzienne. Film będzie miał swoją światową premierę już 26 stycznia, na ekrany polskich kin trafi natomiast 17 lutego 2017 roku. Internauci, którzy zobaczyli nagranie, a także obrońcy praw zwierząt apelują o bojkot filmu, który ma opowiadać o przyjaźni człowieka i psa.

Komentarze
Czytaj jeszcze: