Ta burza na serbskiej autostradzie wygląda jak biblijny koniec świata! Strach!

Między Nowym Sadem a Belgradem przeszła nawałnica, która naprawdę przeraziła wszystkich uczestników ruchu. Samochody stanęły w miejscu. A Ty jechałbyś dalej czy zatrzymał się jak wszyscy?

Całość wygląda naprawdę mrocznie i apokaliptycznie. Sytuacja na serbskiej autostradzie na moment zaczęła przypominać sceny z jakiegoś katastroficznego filmu o zagładzie naszej planety. Odcinek drogi między Nowym Sadem a Belgradem to 94 kilometry. Średnio da się go pokonać w nieco ponad godzinę. Tym razem jednak na kierowców padł blady strach i musieli zatrzymać swoje samochody. Wyglądało to jak biblijna wizja końca świata.

Najpierw zaobserwować można było dziwne, szybko przemieszczające się ciemno brunatne chmury. Potem zaczął padać grad, który miał podłużny kształt i przypominał małe, podłużne kawałeczki styropianu. Pogoda zaczęła zmieniać się w zastraszającym tempie a chmury przemieszczały się jak na filmach, gdzie ktoś przyspieszył tempo i tym razem zmieniły swój kolor na ciemnoszary. Ostatecznie samochody wjechały w samo epicentrum nawałnicy i musiały się zatrzymać. Zrobiło się ciemno i zaczęły spadać ogromne, ciemne krople wody. Wtedy nagranie się urywa. 

Komentarze
Czytaj jeszcze: