Tak Joanna Opozda korzysta z wiosny! Opublikowała rozkoszne zdjęcie z Vincentem

Wiosna na dobre rozgościła się za naszymi oknami. Joanna Opozda postanowiła więc złapać promienie słońca, udając się na spacer. Towarzyszył jej syn - Vincent, a rozkoszny kadr z eskapady trafił do sieci!

Joanna Opozda na Instagramie

Joanna Opozda dba o to by Instagram tętnił życiem! Aktorka znana z takich filmów i seriali, jak m.in.: „Barwy szczęścia”, „Pierwsza miłość”, „Brigitte Bardot cudowna” raz po raz aktualizuje swój profil na popularnej platformie, pozostając tym samym w stałym kontakcie z internautami. Wśród publikacji znaleźć można zarówno fotografie oraz nagrania powstałe podczas tworzenia nowych, zawodowych projektów, jak i prywatne migawki. Każdy z wpisów Asi Opozdy spotyka się z ciepłym przyjęciem ze strony internautów obserwujących wspomniane konto. Tych nie brakuje, ponieważ przycisk „obserwuj” wcisnęło już blisko 700 tysięcy osób!

Przy publikowaniu wspomnianych wpisów Opozda dba o prywatność synka. Vincent Królikowski przyszedł na świat w lutym 2022 roku jako owoc miłości aktorki i jej byłego już partnera – Antoniego Królikowskiego. Młoda mama nie pokazuje publicznie twarzy malca, ale to wcale nie oznacza, że nie zamieszcza fotografii oraz filmików z Vinim w roli głównej! Tym razem gwiazda zaprezentowała, jak wspólnie korzystali z wiosennej pogody, udając się na spacer.

Joanna Opozda na nowym zdjęciu z Vincentem

Joanna Opozda opublikowała zdjęcie, na którym widać ją w towarzystwie Vincenta. Buzia chłopca została zasłonięta emotikoną serca. W momencie wykonywania fotografii mama i synek znajdowali się na zewnątrz.

Fot. Instagram @asiaopozda

To nie pierwszy raz, kiedy Opozda zamieściła taką treść. Pod publikacjami z urodzin maluszka wzięła również udział w wymianie zdań dotyczących ingerowania w fotografie poprzez zasłanianie twarzy syna. Na jednym z kadrów Joanna pozowała w towarzystwie dziewczynki: tutaj nie zastosowano już emotki:

– Nie rozumiem tego, że swojemu dziecku zasłania twarz, a wstawia zdjęcie z innym dzieckiem, gdzie widać jego twarz. To już inne dziecko można „narażać”, a swojego nie? – zastanawiała się jedna z pań i doczekała się odpowiedzi:

– Rodzice (dziewczynki – przyp.red. ) sami dodali to zdjęcie, każdy sam decyduje o swoim dziecku, ja szanuję zdanie innych ludzi (…).

Autor: Sabina Obajtek

Komentarze
Czytaj jeszcze: