Tempo chodzenia ma wpływ na długość życia. Kto chodzi szybciej, ten żyje dłużej!

Każdy z nas ma indywidualny sposób chodzenia. Jedni wolą spokojnie kroczyć ulicami, podczas gdy inni zdecydowanie przyspieszają kroku. Naukowcy dowiedli, że tempo chodzenia ma wpływ na długość życia. Znacznie lepiej wypadają ci, którzy chodzą szybciej!

Szybciej chodzisz? Dłużej żyjesz!

Badanie powstało w Wielkiej Brytanii, przy okazji pracy naukowej, która dotyczyła ogółu sprawności fizycznej, problemu otyłości i tego, jak te czynniki wpływają na długość życia. Naukowcy zapytali poszczególne osoby o to, w jakim tempie zwykle chodzą. Następnie przeprowadzono badania medyczne, które miały na celu oszacowanie prawdopodobnej długości życia. Wyniki były zaskakujące! Okazało się, że osoby chodzące szybko mają szansę żyć znacznie dłużej niż osoby, które zadeklarowały mniejszą prędkość marszu! Oto dokładne dane:

Przebadano w sumie 475 tysięcy Brytyjczyków, a wyniki zostały opublikowane Mayo Clinic Journal.

Wszystko przez aktywność fizyczną!

Naukowcy są zdania, że masa ciała ma znaczny wpływ na długowieczność. Tempo chodzenia ma być z kolei ściśle związane z aktywnością fizyczną – osoby z nadwagą i osoby otyłe chodzą wolniej, co przekłada się na całokształt ich sprawności. A jak wiadomo, zdrowy tryb życia, w skład którego wchodzą regularne ćwiczenia (w różnych formach) jest warunkiem dożycia pięknego wieku. Co ciekawe, to nie osoby z większą masą mają wypadać najgorzej w zestawieniu długowieczności. Zdecydowanie gorszą pozycję mają osoby z niedowagą. Warto mimo wszystko pamiętać, że szybszy krok to intensywniejsze ćwiczenie dla naszego ciała. A to ma bardzo dobry wpływ chociażby na mięśnie. O ile spokojny spacer w lesie również jest niezmiernie ważny, głównie dla zdrowia psychicznego, o tyle warto czasami przyspieszyć kroku. Dla zdrowia!

O zdrowym trybie życia warto pamiętać szczególnie teraz. Jesienią nasz apetyt rośnie!

Co ciekawe, na spacer (albo szybszy marsz) warto wybrać się do lasu. Lekarze przepisują to swoim pacjentom!

Autor: Hubert Drabik

Komentarze
Czytaj jeszcze: