"Top Model" w ogniu krytyki. Jest oświadczenie produkcji programu. Widzowie są wściekli

W sieci zawrzało po ostatnim odcinku "Top Model". Program mierzy się z falą krytyki po tym, gdy do jednej z sesji zdjęciowych wykorzystywano alpaki. W związku z oskarżeniami producenci programu zdecydowali się na wydanie oświadczenia. Jak zareagowali na nie rozżaleni widzowie "Top Model"?

"Top Model" w ogniu krytyki

O tym, że „Top Model” szokuje, przekonujemy się od kilku lat. Show o modelingu ma za sobą kilka dużych afer, ale tym razem zdaniem widzów producenci programu przekroczyli pewne granice. W ostatnim odcinku emocje wzbudził nie tylko wybór przez jury uczestników do domu modelek i modeli, ale także fakt wykorzystania zwierząt do jednej z sesji. Uczestnicy brali udział na planie zdjęciowym w towarzystwie… alpak. Niestety, od początku sesja nie szła ani po myśli kandydatów na modelki i modeli, ani fotografa.

Przerażone fleszem aparatu zwierzęta nie chciały współpracować z biorącymi udział w sesji: szarpały się, buntowały, a nawet kopały uczestników i omal nie wyrządziły krzywdy, skacząc na jedną z modelek. Traktowanie zwierząt na planie zdjęciowym bardzo nie spodobało się internautom, którzy tłumnie wyrazili swoje oburzenie w mediach społecznościowych. Dostało się także Joannie Krupie i Michałowi Pirógowi, którzy uchodzą za obrońców praw zwierząt.

Biedne zwierzę. Widać, że zestresowane. Przecież zdjęcie mogło być bez tej wystraszonej alpaki.

Myślicie, że zadeklarowani "animalsi", Joanna Krupa i Michał Piróg, odniosą się do sprawy?

Beznadziejny program, promujący męczenie zwierząt na poczet zarabiania pieniędzy!

Pani Krupa obrończyni zwierząt. Brawo, co za obłuda!

– czytaliśmy w komentarzach rozwścieczonych widzów.

Producenci "Top Model" wydali oświadczenie. Jak zareagowali internauci?

Pod presją internautów produkcja „Top Model” zdecydowała się na wydanie oświadczenia. W kilku słowach producenci przekazali, że żadna z alpak nie ucierpiała podczas udziału w sesji zdjęciowej, a zwierzęta przez cały czas trwania nagrań miały zapewnioną odpowiednią opiekę. Również czas trwania planu zdjęciowego został ograniczony do minimum.

W związku z wczorajszym odcinkiem chcemy zapewnić, że na naszym planie zdjęciowym żadnemu zwierzęciu nie stała się krzywda. Nad alpakami, które pojawiły się na sesji zdjęciowej, czuwali ich opiekunowie. Dla komfortu zwierząt czas nagrań został ograniczony do niezbędnego minimum

– brzmi oświadczenie zamieszczone w mediach społecznościowych.

Czy internauci wybaczyli producentom programu incydent z alpakami? Niestety, w sieci ponownie zawrzało po wydaniu oświadczenia przez produkcję „Top Model”. Według widzów słowa produkcji nie są przekonujące i nie kończą sprawy. Niektórzy sugerują, że producenci „Top Model” powinni w ogóle zaprzestać wykorzystywania zwierząt w sesjach zdjęciowych, a tym samym, w trakcie nagrań do programu.

Nic dziwnego, że były niespokojne, skoro trzaskał im flesz co 5 sekund!

Po prostu przestańcie wykorzystywać zwierzaki w programie!

Ta… Widać było na nagraniu, jakie były „zrelaksowane”. Aż SKAKAŁY z radości. Dosłownie. Żenada.

Alpaki były zdenerwowane, więc nawet obecność opiekunów nie jest w stanie uchronić zwierząt przed niepotrzebnym stresem.

Beznadziejne tłumaczenie! To było słabe. Naprawdę strasznie ogląda się wierzgającą i wystraszoną alpakę. Cieszę się, że nie oglądam już tego programu.

Niezbędnego minimum? Został ograniczony do niezbędnego minimum? Ale dla kogo to było niezbędne? Dla was? Dla zdjęć do programu? Bo bez nich nie dałoby radę zrobić zdjęć?

– mówią rozgoryczeni internauci.

„Top Model” można oglądać w każdą środę o 21:30. Obecnie emitowana jest jubileuszowa, dziesiąta edycja programu, która od samego początku przynosi już bardzo dużo emocji.

Autor: Hubert Wiączkowski

Komentarze
Czytaj jeszcze: