Umieszczona w Piramidzie Cheopsa kamera zarejestrowała dziwny obraz. Archeologodzy są zdumieni

Piramidy w Gizie mają 4,5 tysiąca lat. Choć od dawna są obiektem badań archeologów, to nadal skrywają w sobie wiele tajemnic. Jeden z sekretów budowli wyszedł właśnie na jaw.

Archeolodzy próbują rozwikłać zagadkę piramidy

W pobliżu wejścia do Wielkiej Piramidy (nazywanej też piramidą Cheopsa)w Gizie naukowcy natrafili na sekretny korytarz. Tajne przejście mierzy niecoarch ponad dziewięć metrów długości. Nie wiadomo jeszcze dokąd prowadzi. Badacze próbują też ustalić, czy w jego pobliżu nie ma innych tuneli wiodących do nieznanych im komór. Być może przejście jest tylko elementem konstrukcyjnym, ale może też przyprowadzić archeologów do nieodkrytych skarbów.

Będziemy kontynuować badanie, aby dowiedzieć się, co możemy znaleźć pod nim lub tuż przy końcu tego korytarza

– powiedział Mostafa Waziri, szef Najwyższej Rady Starożytności Egiptu w rozmowie przytaczanej przez New York Post.

Możliwe, że faraon miał więcej niż jedną komorę grobową. Pod uwagę bierzemy też hipotezę o tym, że korytarz zbudowano po to, by rozłożyć ciężar masywnej konstrukcji.

- dodał Waziri.

Największa z piramid w Gizie od 2015 roku jest regularnie przeszukiwana przy pomocy specjalnej kamery. Archeolodzy mają nadzieję, że dzięki projektowi "Scan Pyramid"” uda im się dowiedzieć więcej na temat starożytnych budowli.

Piramida Cheopsa fascynuje badaczy i fanów teorii spiskowych

Wielka Piramida to monumentalny grobowiec wzniesiony około 2560 r. p.n.e. w czasie panowania faraona Cheopsa. Jego budowa trwała około dwudziestu lat. W czasach starożytnych piramida mierzyła 146,59 metrów. Dziś jest niższa – ma 138,75 metrów. Do czasu postawienia Wieży Eiffla w Paryżu w 1889 roku była najwyższą budowlą na świecie.

Zwolennicy teorii spiskowych uważają, że Piramida Cheopsa kryje w sobie wiele zakodowanych danych przekazanych przez obce cywilizację. W budowli mają być też, według wielu pseudonaukowych spekulacji, ukryte przepowiednie na temat losów świata.

Autor: Katarzyna Krzyżak-Litwińska

Komentarze
Czytaj jeszcze: