Wakacyjna Anna Lewandowska odsłania sporo ciała! Trenerka w takim wydaniu wygląda fantastycznie

Anna Lewandowska podzieliła się z internautami iście wakacyjnym kadrem! Piękna trenerka opublikowała zdjęcie, na którym odsłoniła sporo ciała. W komentarzach posypały się komplementy- zobaczcie!

Anna Lewandowska i nowe zdjęcie

Anna Lewandowska nie zwalnia tempa! Znana trenerka niedawno urodziła drugą córeczkę – Laurę – a niedługo potem powróciła do treningów, jednocześnie motywując internautów do wspólnych ćwiczeń. Żona Roberta Lewandowskiego w swoich postach porusza także bardzo ważne kwestie, m.in. dotyczące samoakceptacji – w jednym z nich pisała:

(…) Dzięki inności jesteśmy ciekawi i niebanalni. Nikt nie jest taki sam. Uczucie akceptowania siebie, bycie wyrozumiałym, a jednocześnie dumnym jest fajne (…).Trenuję z Wami od miesiąca na LIVE na Instagramie, od 5 tygodnia po porodzie, w krótkich topach (specjalnie), widzicie mnie taką, jaka jestem - czyli po urodzeniu dwójki przespwspaniałych dzieci. Szanujmy siebie, traktujmy dobrze nasze ciała, dbajmy o nie.

Anna Lewandowska jest w stałym kontakcie z internautkami – niedawno poprosiła je o zdjęcia ich metamorfoz i – jak sama przyznała – odzew był niesamowity! Trenerka poinformowała o tym w jednym z ostatnich wpisów, przy okazji publikując wakacyjną fotografię, na której odsłoniła dość sporo ciała.

Internauci komentują nowe zdjęcie Anny Lewandowskiej: „Fotka ogień”

Na zdjęciu widzimy Annę Lewandowską wypoczywającą na wodzie, odzianą w luźną koszulkę i dół stroju kąpielowego. Nic więc dziwnego, że posypały się komplementy i „wirtualne serduszka”.

Piękna Ty,

Ale superowskie zdjęcie, WOW,

Jesteś bardzo naturalną osobą, uwielbiam,

Ania, fotka ogień!

Piękne zdjęcie. Naturalna dziewczyna

– czytamy w komentarzach. Anna Lewandowska z sukcesem łączy „bycie mamą na cały etat” z treningami i kontaktem z internautami, którym dodaje otuchy, a także dzieli się z nimi refleksjami na ważne tematy. Publikuje też wiele fotografii, na których zachwyca wyglądem – tak trzymać, pani Aniu!  

Autor: Sabina Obajtek

Komentarze
Czytaj jeszcze: