Wdowa po Chesterze Benningtonie przerywa milczenie. Mocne słowa Talindy Bennington w oświadczeniu

Talinda Bennington, wdowa po Chesterze Benningntonie i matka trójki jego dzieci, ponad tydzień od samobójczej śmierci swojego męża zabrała głos. Oto, co napisała w oświadczeniu.

Chester Bennington poślubił Talindę Ann Bentley 31 grudnia 2005 roku, po dziewięciu latach wcześniejszego małżeństwa z Samanthą Bennington. Talinda była jego drugą żoną i matką trojga najmłodszych dzieci wokalisty – 11-letniego dziś  Tylera i 6-letnie bliźniaczki Lilly i Lilę.

Samobójcza śmierć 41-letniego wokalisty Linkin Park wstrząsnęła nie tylko jego bliskimi, ale i całym światem muzyki i fanami twórczości jego zespołu. Kilka dni temu ukazało się oficjalne oświadczenie opublikowane przez pozostałych członków Linkin Park, dziś natomiast – po ośmiu dniach od śmierci Chestera – milczenie przerwała jego żona.

„Tydzień temu ja straciłam swoją bratnią duszę, a moje dzieci straciły swojego bohatera – ich tatusia. Mieliśmy życie jak z bajki, które teraz zmieniło się w coś chorego. Szekspirowska tragedia” – pisze Talinda – „Jak mam ruszyć dalej? Jak mam poskładać swoją rozbitą duszę? Jedyna odpowiedź, jaka mi się nasuwa, to wychowując nasze dzieci z taką ilością miłości, jaka mi jeszcze pozostała”.

Talinda zwraca się do fanów: „Chcę, by społeczeństwo i fani na całym świecie wiedzieli, że wciąż czujemy twoją miłość. Ale czujemy również stratę. Moje dzieci są takie małe i właśnie straciły ojca. Wiem, że wy wszyscy zadbacie o to, by pamięć o nim wciąż żyła”.

Dalej wdowa wspomina swojego męża. „Był promienną, kochającą duszą o głosie anioła. Teraz, już bez bólu, będzie śpiewał swoje piosenki w sercach nas wszystkich” – pisze, kończąc: „Niech Bóg nam błogosławi i pomoże nam zwrócić się ku sobie, gdy jesteśmy w bólu. Chester chciałby, byśmy tak postępowali. Spoczywaj w pokoju, moja miłości”.

Komentarze