Will Smith mówi w języku polskim. Co powiedział?

Podczas swojej wizyty w Polsce Will Smith spotkał się z Lechem Wałęsą i uczestniczył w lokalnych wydarzeniach, czym chętnie chwalił się w mediach społecznościowych. Hollywoodzki aktor postanowił również spróbować swoich sił w języku polskim.

fot. NATALIA KOLESNIKOVA/AFP/East News

Will Smith w Polsce. Wizyta pełna atrakcji

Will Smith, jeden z najbardziej rozpoznawalnych aktorów na świecie, spędził ostatni weekend w Polsce. Jego obecność była związana z wydarzeniem organizowanym przez Omenę Mensah i Rafała Brzozkę. Hollywoodzki gwiazdor chętnie dokumentował swoją podróż, pokazując m.in. spotkanie z byłym prezydentem Lechem Wałęsą, uczestnictwo w Paradzie Syrenek oraz występ Studenckiego Zespołu Pieśni i Tańca „Katowice” Uniwersytetu Śląskiego, który specjalnie dla niego wykonał utwór „Men In Black”.

Aktor, bardzo aktywnie działający w mediach społecznoścowych, relacjonował swoją wizytę, dzieląc się zdjęciami i nagraniami z najważniejszych momentów. Polscy fani z entuzjazmem reagowali na każdy przejaw sympatii do naszego kraju.

Will Smith czyta w języku polskim! Zobacz, jak sobie poradził

Entuzjastyczne reakcje wywołały zwłaszcza liczne przejawy sympatii aktora wobec Polski i jej mieszkańców. Na zakończenie swojej wizyty Will Smith opublikował pożegnalny post, w którym zapewnił:

Pierwszy raz w Polsce, na pewno nie ostatni. Do zobaczenia wkrótce!

W opublikowanym wpisie gwiazdor „Jestem legendą” podsumował najważniejsze dla niego momenty pobytu. Pokazał m.in. polskie wydanie swojej autobiograficznej książki „Will”. Smith po raz pierwszy podpisywał egzemplarz w polskiej wersji językowej, a z ciekawości zajrzał również do środka publikacji. Podczas przeglądania książki zwrócił uwagę na brzmienie polskich słów, jedno z nich postanowił przeczytać je na głos po polsku.

To polski. Widzicie? Spójrzcie na to, taki jestem po polsku. Tak. [Książka] jest głęboka nawet po polsku. „Przygoda” — powiedział aktor, wymawiając słowo w sposób lekko zniekształcony jako „prizgoda”.

Autor: Zofia Zając

Komentarze
Czytaj jeszcze: