Zabawna wpadka Mai Sablewskiej trafiła do sieci: "Śmiej się z siebie w pierwszej kolejności"

Do tej pory Maja Sablewska wrzucała do sieci dosyć odważne kadry, na których nie boi się odsłaniać swojego ciała. Ostatnio jednak postanowiła nieco zaskoczyć swoich odbiorców i na swoim instagramowym profilu opublikowała zabawny filmik z jej udziałem; co na to fani? Sprawdźcie!

Maja Sablewska z dystansem do siebie

Maja Sablewska znów zaskakuje! Tym razem nie chodzi jednak o kolejne zdjęcie, na którym odważnie pozuje w negliżu, a o… jej dystans do samej siebie! Ostatnio w mediach społecznościowych pojawiło się bowiem krótkie nagranie ukazujące, że stylistka potrafi śmiać się z własnego zachowania. Filmik przedstawia moment zejścia Sablewskiej po schodach; początkowe sekundy nie zapowiadają mającej się za chwilę wydarzyć „tragedii”; bohaterka nagrania dumie kroczy przed siebie i właśnie to prawdopodobnie mogło doprowadzić do nieoczekiwanego potknięcia! Finalnie Sablewska szybko łapie równowagę, ale wybucha przy tym niekontrolowanym śmiechem:

„Śmiej się z siebie w pierwszej kolejności, a potem to już wszystko jedno. Wczoraj chciałam zrobić dobre wrażenie, wychodząc na kolację; A jak wyszło?! Śmiech to zdrowie !!! LoVe”

– Czytamy w opisie.

„Kocham ten filmik”

Właśnie za takie podejście do całej sprawy bardzo spodobało się internautom, czego wyraz dali w wielu komentarzach:

„Super, że masz dystans do siebie. Szacunek”

„Zawsze byłam i jestem zdania, że jedna z najważniejszych zalet człowieka to umiejętność śmiania się z samego siebie. Także śmiejemy się, kiedy trzeba. I kochajmy nawzajem. Całuje i ściskam.”

„I właśnie tym filmikiem z kradłaś mi serce”

„Padłam ze śmiechu”

„Najważniejsze jest bycie sobą i umiejętność potrafienia się śmiać z samego siebie. Grunt to dystans. Kocham ten filmik”

Pisali użytkownicy sieci. Czy ostatni post opublikowany przez Maję Sablewską może oznaczać, że postanowiła ona odejść od dotychczasowego, dość odważnego stylu? Tego na razie nie wiadomo, ale z pewnością stylistka nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa!

Autor: Sabina Obajtek

Komentarze
Czytaj jeszcze: