Będzie pozew zbiorowy przeciwko Dodzie? Policja znalazła u Doroty R. ogromne archiwum nagrań

Czy znana polska piosenkarka, która usłyszała ostatnio zarzuty w sprawie założonej przez jej byłego, Emila Haidara, będzie miała jeszcze większe kłopoty? Okazuje się, że w mieszkaniu Doroty R. mogły znajdować się kolejne obciążające ją materiały.

Przed tygodniem znana polska piosenkarka Dorota R. została zatrzymana przez policję. W prokuraturze usłyszała zarzuty w sprawie „zmuszania Emila H. do określonego zachowania poprzez kierowanie wobec niego gróźb bezprawnych”. Grozi jej 5 lat więzienia. Po usłyszeniu zarzutów Dorota R. opuściła areszt, wpłacając 100 tysięcy złotych kaucji. W ramach dozoru musi jednak stawiać się na policji dwa razy w tygodniu i nie może opuszczać kraju. Otrzymała także zakaz zbliżania się do Emila Haidara. Dodatkowo mecenas Roman Giertych, który reprezentuje byłego partnera Dody, chce, by odpowiedziała za poważniejsze przestępstwo z art. 282 kk, czyli wymuszenie rozbójnicze w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, za które grozi nawet 10 lat więzienia.

W sprawie pojawiają się kolejne rewelacje. Okazuje się, że podczas przeszukiwania mieszkania Doroty R. policja znalazła pokaźne archiwum jej prywatnych nagrań i filmów, które mogły zostać nagrane bez wiedzy pojawiających się tam osób. „W toku przeszukania zabezpieczono nośniki elektroniczne, które zostaną poddane analizie” – zdradził „Super Expressowi” stołeczny prokurator, Łukasz Łapczyński. Jerzy Jurek, adwokat Emila Haidara, liczy, że analiza materiału pomoże uzyskać kolejne dowody w sprawie przeciwko Dorocie R.

„Mam podstawy, żeby przypuszczać, że podejrzana Dorota R. dysponuje dużym archiwum różnych nagrań. Sama w swoich publicznych wypowiedziach wspominała o nagrywaniu (z ukrycia) także innych osób. Gdyby okazało się, że są inni, których dotknęły takie działania, warto zastanowić się nad pozwem w postępowaniu zbiorowym” – komentuje Jerzy Jurek.

Warto przypomnieć, że już wiele lat temu Doda chwaliła się, że zamontowała podsłuch w samochodzie swojego byłego męża, Radosława Majdana. Piłkarz nie chciał jednak wówczas iść ze sprawą do sądu.

Oceń ten artykuł 0 1