Czechy. Pijany Polak zablokował ruch tramwajowy po tym, jak jechał samochodem po torowisku

Mieszkańcy Czech raczej nie będą mieli dobrego zdania o polskich kierowcach po tym, co wydarzyło się w ubiegłą niedzielę. Polak, kierujący Volkswagenem Golfem, postanowił przejechać się torowiskiem tramwajowym, gdy auto wjechało do tunelu, odmówiło posłuszeństwa. Kierowca miał 3 promile alkoholu we krwi.

Nietypowy widok

W niedzielę 5 lipca mieszkańcy Pragi czekający na przystanku na tramwaj musieli się mocno zdziwić, widząc, co robi kierujący Volkswagenem Golfem Polak. Zamiast tramwaju po torach sunął samochód, a w pewnym momencie się zatrzymał i zablokował ruch. Według tygodnika "Týdeník Policie" kierowca nie mógł ruszyć, ponieważ z uszkodzonej miski olejowej wyciekła ciecz, a w środku pojazdu otworzyły się poduszki powietrzne.

Pijany kierowca

Na miejsce zdarzenia została skierowana straż pożarna i policja. Mężczyźnie nic się nie stało, jednak po wylegitymowaniu przyszedł czas na badanie alkomatem. Potwierdziło ono przypuszczenia funkcjonariuszy, Polak miał aż 3 promile alkoholu we krwi.

Ruch linii nr 32 w dzielnicy Barrandov został przywrócony po kilku godzinach, a samochód został zabrany przez lawetę. Kierowca za swoje bezmyślne zachowanie będzie musiał zapłacić grzywnę w wysokości 50 000 czeskich koron (ok. 8500 złotych). Stanie także przed sądem, który może wydać wyrok zakazujący mu prowadzenia pojazdów mechanicznych na terenie Czech na okres 2 lat.

 

Autor: Konrad Lubaszewski

Komentarze
Czytaj jeszcze: