Demi Lovato pierwszy raz na scenie od przedawkowania. Jej niezwykle wzruszający występ otrzymał owację na stojąco

Demi Lovato po prawie dwóch latach przerwy, znowu pojawiła się na scenie. Jej występ podczas gali Grammy 2020 poruszył publiczność. Wzruszenia nie kryła także sama wokalistka, której łzy przeszkodziły w śpiewaniu.

„Anyone”

Utwór „Anyone” Demi Lovato napisała na kilka dni przed przedawkowaniem przez nią narkotyków, do którego doszło w lipcu 2018 roku. Od tej pory wokalistka nie występowała na scenie. Jej wielki powrót odbył się na tegorocznej gali Grammy. Artystka wykonała na niej wspomnianą wcześniej piosenkę, którą jak określiła po czasie, była jej „wołaniem o pomoc”. W niedawnym wywiadzie udzielonym New Music Daily Lovato przyznała:

Kiedy wsłuchuję się w tekst tej piosenki, wiem że to było moje wołanie o pomoc. Myślę sobie, czemu nikt słuchając utworu nie pomyślał: pomóżmy tej dziewczynie? Nagrywałam go w stanie, kiedy myślałam, że wszystko ze mną dobrze, ale najwyraźniej tak nie było. Teraz, kiedy go słucham, chciałbym móc cofnąć się w czasie i pomóc tamtej wersji mnie.

Występ na Grammy 2020

Podczas gali Grammy 2020 wokalistka nie ukrywała wzruszenia. Emocje tak bardzo miotały Lovato, że kobieta musiała przerwać i zacząć od nowa. Jej występ poruszył całą widownię, która nagrodziła ją owacjami na stojąco. 

Kulisy życia Demi Lovato

W lipcu 2018 roku lekarze cudem odratowali Demi Lovato. Wokalistka trafiła do szpitala po tym, jak przedawkowała heroinę. Po całym wydarzeniu kobieta trafiła na zamknięty odwyk. O problemie piosenkarki było wiadomo już od dawna. Jakiś czas temu już w sieci ukazał się film dokumentalny -  "Demi Lovato: Simply Complicated", na którym Lovato otwarcie przyznała się do swoich uzależnień. W rozmowach przedstawionych w dokumencie piosenkarka wyznała między innymi, że zdarzały jej się tygodnie, a nawet miesiące, podczas których brała narkotyki codziennie. Po tragicznych wydarzeniach w wakacje 2018 roku, kobieta napisała do fanów otwarty list, w którym podziękowała im za wsparcie i zapewniała ich, że będzie walczyć.

"Nauczyłam się, że ta choroba to nie jest coś, co znika z upływem czasu. To coś, z czym wciąż muszę walczyć, bo jeszcze nie wygrałam.”

Demi Lovato trafiła do szpitala. Możliwe, że przedawkowała narkotyki
Demony najprawdopodobniej nie opuściły Demi Lovato i dały z powrotem o sobie znać. Jak donoszą amerykańskie media, gwiazda powróciła do starych nawyków i po...

Oceń ten artykuł 0 0