Lot opóźniony o pięć godzin. Wszystkiemu winny... komar

Opóźnienia lotów bywają uciążliwe. Szczególnie przekonali się o tym pasażerowie lotu z Amsterdamu do Manchesteru. Musieli czekać aż pięć godzin dłużej przez to, że niewielki komar ukąsił pilota maszyny.

Komar ukąsił pilota

Na zdecydowany brak szczęścia mogą narzekać pasażerowie lotu easyJet z Amsterdamu do Manchesteru. Samolot nie wystartował i przeczekał na lotnisku kolejne pięć godzin. Winę za to wszystko ponosi... komar. Jak podaje "The Sun", pilot maszyny zgłosił, że został ukąszony przez komara i zażądał dokładnego sprawdzenia pokładu przed odlotem. Opowiedziała o tym Rachel Green, która w tym czasie czekała na start samolotu:

Oczekiwanie na wylot bardzo się dłużyło. W końcu pilot wyszedł i powiedział nam, że ukąsił go komar w kokpicie, więc zażądał dokładnego wyczyszczenia całego samolotu.

Maszyna wystartowała dopiero pięć godzin po planowanej godzinie odlotu. Linie lotnicze w ramach rekompensaty wydały pasażerom bon na jedzenie o wartości 3,90 funtów. Osoby obecne na pokładzie oficjalnie usłyszały, że opóźnienie było wynikiem "problemu technicznego".

Kłopotliwe owady

To nie pierwszy raz, kiedy samolot opóźnia swój odlot ze względu na owady. W maju tego roku maszyna należąca do Delta Air Lines musiała stać na pasie startowym w Houston. Wszystko przez to, że skrzydło samolotu zostało zajęte przez... pszczoły. Owady tłumnie obsiadły tę część i nie chciały dobrowolnie odlecieć. Kierowano się tym, aby zwierzęta w żaden sposób nie ucierpiały. Przez to samolot wystartował dopiero po ponad trzech godzinach opóźnienia – wtedy, kiedy owady same opuściły skrzydło samolotu.

Przeżyła koszmar w samolocie. Wszystko przez dziecko
Podróże samolotem mogą być uciążliwe. Zwłaszcza wtedy, kiedy w grę wchodzi duże zmęczenie i irytacja. To, co przydarzyło się kobiecie z Wielkiej Brytanii, zszokowało internautów. To zdecydowanie nie była miła podróż.

Oceń ten artykuł 0 0