Magda Gessler ujawnia nieznane fakty z dzieciństwa. Tak wyglądały jej pierwsze lata życia

Popularna restauratorka nieczęsto dzieli się szczegółami ze swojego dzieciństwa. W autobiografii „Magda” ujawnia, jak przebiegały jej wczesne lata oraz z jakimi trudnymi doświadczeniami musiała zmagać się jej rodzina.

Magda Gessler, fot. East News/Pawel Wodzynski

Tak poznali się rodzice Gessler

Rodzice Magdy Gessler, Olga Łucek i Mirosław Ikonowicz, poznali się w nietypowych okolicznościach – na pochodzie pierwszomajowym. To właśnie wtedy narodziła się ich relacja, która dwa lata później zaowocowała narodzinami Magdy. Ojciec przyszłej restauratorki był wówczas początkującym dziennikarzem, a matka – młodą, pełną pasji kobietą pracującą w Polskim Radiu.

Pierwsze lata życia Magdy Gessler

Ze względu na trudną sytuację zdrowotną matki, Magda Gessler tuż po urodzeniu trafiła pod opiekę dziadków. To oni przez pierwsze lata życia otaczali ją troską i miłością, stając się dla niej najważniejszymi opiekunami.

Moimi pierwszymi rodzicami byli Babcia Irena i Dziadek Leon. Gdy tylko bowiem zabrano mnie ze szpitala, trafiłam w ręce dziadków, do ich domu w Komorowie (…). Rodzice mamy byli przed pięćdziesiątką i mieli mnóstwo energii.(…).

Choroba mamy rozdzieliła ją z córką na rok

Dzieciństwo Magdy Gessler naznaczone było dramatycznymi wydarzeniami. Jej mama, Olga, ciężko chorowała na gruźlicę. Lekarze, obawiając się o jej zdrowie, namawiali ją nawet do aborcji. Kobieta jednak nie poddała się i przez wiele miesięcy walczyła o życie swoje i dziecka.

Mama (…) chorowała na gruźlicę. Dlatego gdy zaszła w ciążę, lekarze zaczęli ją namawiać na natychmiastową aborcję. Mama jednak się na to nie zdecydowała i przez kilka miesięcy toczyła heroiczną walkę z lekarzami i z samą sobą. (…) Ekstremalny wysiłek związany z donoszeniem ciąży i porodem oraz bardzo poważna operacja zaraz po porodzie rozdzieliły mnie i Mamę na okrągły rok. (…) Pierwszy rok bez absolutnie żadnego kontaktu między nami, a kolejne trzy lata jej połowicznej izolacji sprawiły, że miałyśmy później co nadrabiać.

Ojciec w ciągłych rozjazdach

Ojciec Magdy, Mirosław Ikonowicz, w tym czasie intensywnie pracował jako młody dziennikarz. Często nie było go w domu, ponieważ starał się zapewnić rodzinie lepszą przyszłość. Mimo wyrzutów sumienia, miał świadomość, że córka jest pod dobrą opieką.

Tata podróżował w tę i z powrotem, uczył się, zarabiał, harował po prostu jak wół. Jako początkujący młody dziennikarz dopiero pracował na nazwisko (…), więc w zasadzie nie bywał w domu. (…) Ojcowskie wyrzuty sumienia koiła jednak świadomość, że zostawia mnie w najlepszych rękach. Teściowie bowiem nie tylko wspierali jego ambicję, ale też roztoczyli opiekę nad nowo narodzoną córką oraz ciężko chorą żoną – wspomina restauratorka w swojej autobiografii.

Źródło: „Magda”, Magda Gessler, 2021

Autor: Magdalena Łoboda

Komentarze
Czytaj jeszcze: