Marta Linkiewicz o słynnej historii w autokarze: "Rodzice chcieli, żebym zmieniła imię i nazwisko"

Influencerka, która obecnie udziela się na galach Fame MMA, zasłynęła z kontrowersyjnego wydarzenia. Pięć lat temu, po koncercie Rae Sremmurd, Polska dowiedziała się o Linki dzięki słynnemu filmikowi 24-latki i jej koleżanki, w którym opowiedziały o kulisach koncertu rapera. Od tamtej pory influencerka jest na językach całej Polski. Podczas jednego z ostatnich wywiadów opowiedziała, jak zmieniło się jej życie od tamtej pory. Te wyznania szokują!

Marta Linkiewicz i słynny autokar Rae Sremmurd

 

W 2016 roku internet oszalał na punkcie filmiku nagranego w aplikacji Snapchat, na którym pojawiła się Marta Linkiewicz z koleżanką. Nieznana wówczas Marta opowiedziała historię z koncertu Rae Sremmurd, a raczej zza kulis. Gwiazda Fame MMA wyznała, że ochroniarz rapera wpuścił ją do autokaru, w którym przebywał gwiazdor ze znajomymi. Po chwili w autokarze miało dojść do stosunku między Polkami a zagranicznymi gwiazdami. Całą historię Marta opowiedziała w wulgarny sposób na Snapchacie koleżanki.

Długo nie trzeba było czekać, by ktoś nagrał kontrowersyjne snapy i wrzucił je na YouTube dla szerszej widowni. Linkiewicz od tamtej pory zaskakiwała nowymi pomysłami na siebie. Ciągłe imprezy i wulgarny język spowodowały, że została nazwana „patocelebrytką”. Jednak niewiele osób wie, z czym musiała się mierzyć na co dzień… Nie tak dawno udzieliła szczerego wywiadu, w którym ujawniła szczegóły z tamtego czasu.

Marta Linkiewicz szkalowana za sytuacje w autokarze Rae Sremmurd

Marta Linkiewicz obecnie jest kojarzona przede wszystkim z Fame MMA, jednak swoją rozpoznawalność zawdzięcza kontrowersyjnej schadzce w autokarze Rae Sremmurd. W ostatnio udzielonym wywiadzie youtuberowi o nazwie Unboxall wyjawiła, że zmagała się z wieloma problemami po wydarzeniu sprzed pięciu lat.

Podczas wywiadu wyszło na jaw, że stała się popularna zupełnie przypadkowo. Filmiki były nagrane na snapchatowym koncie jej koleżanki, a jeden z kolegów zapisał całość i udostępnił je na YouTube.

Miałam kaca i kac-humor. Nie sądziłam, że wyleje się z tego takie szambo. To nawet nie był mój snap, używałyśmy snapa mojej koleżanki. Byłyśmy gówniarami. Wrzuciłyśmy nagranie na prywatnego snapa, a nasz znajomy to ściągnął na Youtube – wyjawiła.

O tym mówiła cała Polska, więc nie dziwi fakt, że wiedziała o tym rodzina Linki, znajomi, sąsiedzi, czy nauczyciele. Konsekwencją tego było wyrzucenie Marty Linkiewicz ze szkoły, oraz zdenerwowanie rodziców celebrytki. Kazali jej bowiem zmienić imię i nazwisko. Ponadto jej siostrę wytykano palcami.

Miałam przechlapane w domu. Wyrzucili mnie ze szkoły. Miałam przez to depresję. Było mi strasznie wstyd, bo mam rodzinę. Moją siostrę wytykali palcami. O rodzicach nie wspomnę. Nie wychodziłam z pokoju, było mi wstyd. Dostawałam wiadomości, że ktoś będzie pod moim domem z nożem. […] Byłam tak złamana tym wszystkim - gorzej być nie będzie. Na moim Insta był sam hejt – opowiadała influencerka.

Linki postanowiła, że jednak pójdzie tą drogą z podniesioną głową i spróbuje wyciągnąć jak najwięcej z całej sytuacji. Dzięki temu jest dziś jedną z najpopularniejszych polskich instagramerek, którą zapraszają na eventy.

Co miałam zrobić w tej sytuacji? Nie miałam wyjścia. Rodzice chcieli, żebym usunęła Insta i zmieniła imię i nazwisko. Stwierdziłam, że nawet jak publicznie przeproszę, to i tak będę szmatą. Ludzie i tak będą pamiętać. Stwierdziłam, że idę tą drogą i zobaczymy dokąd zajdę.

Dziś Marta Linkiewicz jest nieco bardziej stonowana, choć zdarza jej się pokazać pazury na konferencjach Fame MMA, czy na swoich mediach społecznościowych. Linki zmieniła swój wizerunek i zaczęła ostro trenować, by mieć jak najlepsze wyniki na galach Fame MMA.

Jak oceniacie przemianę Marty Linkiewicz?

 

 

Oceń ten artykuł 13 54

Ogólna ocena Marta Linkiewicz o słynnej historii w autokarze: "Rodzice chcieli, żebym zmieniła imię i nazwisko" to: 19% / 100%, uzyskana z: 67 głosów.