Mata znów podpadł policji? Raper opublikował wymowne zdjęcie

Mata podzielił się na Instagramie dość zaskakującym zdjęciem, po którym można stwierdzić, że znów spotkał się z policjantami. Kilka dni temu raper popadł w konflikt z prawem, gdy został przyłapany na posiadaniu narkotyków. O co może chodzić tym razem?

Mata usłyszał zarzuty

W piątkowe przedpołudnie do mediów trafiła zaskakująca informacja. Michał M., znany jako Mata, został zatrzymany w Warszawie wraz ze swoim 24-letnim kolegą za posiadanie narkotyków – ustalili dziennikarze RMF FM. Według doniesień mieli przy sobie niewielkie ilości marihuany. Raper miał mieć przy sobie 1,5 grama środka odurzającego, a jego znajomy – pół grama.

Funkcjonariusze przeszukali mieszkanie M. i 24-latka. Według wstępnych ustaleń 24-latek nie był dilerem, od którego Mata mógłby kupować marihuanę. Obaj usłyszeli w piątek zarzuty posiadania narkotyków, za co zgodnie z Kodeksem karnym grozi do 3 lat więzienia. Niewykluczone jednak, że postępowanie wobec nich zostanie umorzone. Ich los waży się teraz w rękach prokuratora.

Mata znów zatrzymany przez policję? Tajemnicze zdjęcie na Instagramie

Po zatrzymaniu Michał M. nie wydał żadnego oświadczenia, ale na swój sposób odniósł się do całej sprawy. Zamieścił w swoich mediach społecznościowych fotomontaż, na którym jest prowadzony w kajdankach przez policjantów. Na InstaStories dodał z kolei piosenkę Jamala pt. "Policeman", której słowa można łatwo powiązać z zatrzymaniem go przez funkcjonariuszy.

Czy Mata znów spotkał się z policjantami? Na to może wskazywać wymowny kadr, który raper zamieścił na swojej instagramowej relacji. Widać na nim dwóch stojących tyłem funkcjonariuszy. Nie wiadomo jednak, czy mundurowi podejmowali jakąś interwencję wobec artysty. Nawet jeśli Michał M. zostałby ponownie zatrzymany przez policję, to trudno powiedzieć dlaczego. Wszystko z powodu tego, że muzyk nie pokazał całej sytuacji. Na InstaStories nie znalazło się nic więcej poza tym zdjęciem.

A Wy co o tym myślicie?

fot. Instagram/@skutebobo

Autor: Hubert Wiączkowski

Komentarze
Czytaj jeszcze: