Miasto było regularnie zalewane. Na pomoc wezwano bobry

W mieście Pickering w północnej Anglii problemem były powodzie, które powodowały obfite deszcze. Za każdym razem trzeba było walczyć ze skutkami wylewającej rzeki Seven. 3 lata temu zdecydowano się na nietypowe rozwiązanie, które się sprawdziło. Miasto przed powodziami uratowały... bobry.

Nieustające powodzie. Na pomoc ruszyły bobry

Pickering to miasto w północnej Anglii, które przed laty regularnie zmagało się z problemem powodzi. Leżąca niedaleko rzeka Seven wylewała za każdym razem, kiedy region nawiedzały obfite deszcze. Zarząd nie mógł sobie pozwolić na wydanie ogromnej kwoty w systemy ochrony przeciwpowodziowej. Pojawił się więc nietypowy pomysł, który wykorzystuje siły przyrody. Agencja Środowiska wyraziła zgodę na zaangażowanie do pomocy... bobrów. Natural England i North York Moors National Park Authority sprowadziły nad rzekę zwierzęta. Wkrótce zaczęły przekształcać teren pod siebie i... budować tamę.

Tama ogromnych rozmiarów

Po upływie 3 lat od sprowadzenia bobrów nad rzekę Seven, widać efekty ogromnej pracy wykonanej przez te niesamowite zwierzęta. Po pierwsze – postawiły wielką tamę na 70 metrów (i ten wynik dalej rośnie!). Zbiera ona wodę i przekierowuje z dala od miasta, co pozwala uniknąć problemów powodziowych. Po drugie – powstała seria mniejszych tam, która spowalnia fale zbierającej się wody. Naukowcy są zszokowani tym, jak świetnie poradziły sobie bobry. To jednak nie konie ich sukcesów. Wzdłuż tamy zostały posadzone rośliny, a zwierzęta przekształciły ekosystem tak, że w pobliżu pojawiło się więcej gatunków żywych organizmów:

Wzdłuż tamy, aby przyciągnąć więcej dzikich zwierząt, zasadzono rośliny. Bobry przekształciły teren i stworzyły dynamiczne środowiska z mozaiką siedlisk

– powiedziała Cath Bashforth, ekolożka z Forestry England.

Ogromny wieloryb pojawił się znikąd i prawie zmiażdżył łódź z ludźmi na pokładzie [WIDEO]
W sieci można znaleźć mnóstwo narań wielorybów, które wyskoczyły z wody na oczach nagrywających. Osobnik zaobserwowany w pobliżu jednego z portów w Australii niemal wylądował na łodzi! Na szczęście tylko ochlapał wodą ludzi na pokładzie.

Oceń ten artykuł 0 0