Mundial 2018: Francuzi zdobywaja Mistrzostwo Świata!

15 lipca na moskiewskim Stadionie Łużniki rozegrano ostatnie, najważniejsze spotkanie na mundialu w Rosji. O Puchar Świata walczyły reprezentacje Francji i Chorwacji. Tytuł Mistrzów Świata powędrował do Francuzów, którzy wygrali z Chorwatami wynikiem 4:2.

Po miesiącu piłkarskich zmagań pomiędzy reprezentacjami z trzydziestu dwóch krajów z całego globu przyszedł dzień, w którym poznaliśmy nowych Mistrzów Świata. Do wielkiego finału dotarły reprezentacje Francji i Chorwacji, które w niedzielę 15 lipca na Stadionie Łużniki w Moskwie rozegrały mecz o Puchar Świata. Spotkanie zakończyło się wynikiem 4:2, a nowymi Mistrzami Świata zostali Francuzi.

To drugie w historii zwycięstwo tej drużyny na mundialu. W finale mistrzostw w Rosji wygraną drużynie Francji dały samobójcza bramka Mario Mandzukicia z Chorwacji na początku spotkania oraz późniejsze gole Griezmanna, Pogby i Mbappe.

Drugie miejsce na mundialu w Rosji przypadło więc reprezentacji Chorwacji. Przypomnijmy, że 14 lipca trzecie miejsce w turnieju wywalczyła sobie reprezentacja Belgii.

Wielki finał Chorwacja-Francja

Przed finałowym meczem tegorocznych Mistrzostw Świata reprezentacje Francji i Chorwacji spotykały się wcześniej pięć razy. Statystycznie przewagę miała Francja, która wygrała trzy z pięciu rozegranych spotkań – w 1998, 1999 i 2000 roku. Dwa pozostałe spotkania tych drużyn, w 2004 i 2011 roku, zakończyły się remisem.

W tym roku reprezentacja Francji zakwalifikowała się do finału Mistrzostw Świata po raz trzeci w swojej historii. Na mundialu w 1998 roku w meczu finałowym wygrała, zaś w 2006 roku – w konkursie rzutów karnych – przegrała, zajmując drugie miejsce. Co ciekawe, przez ostatnie dwadzieścia lat żadna inna drużyna nie wystąpiła w finale więcej niż dwa razy. Dla drużyny Chorwacji niedzielny mecz jest pierwszym w historii występem w finale Mistrzostw Świata.

Składy obu drużyn

Przebieg spotkania

Finałowy mecz Francji i Chorwacji, podobnie jak każde tak ważne spotkanie, zaczął się bardzo nerwowo. Przez kilkanaście pierwszych minut nie padł ani jeden strzał. Piłkarze obu reprezentacji grali zachowawczo, choć nerwowe akcje często kończyły się wzajemnymi faulami.

Pierwszy gol w meczu padł w 18. minucie. Dramatyczna dla Chorwacji samobójcza bramka Mandzukicia dała Francji prowadzenie 1:0.

Po przejściu do kontrataku Chorwaci szybko się zrehabilitowali po utracie pierwszej bramki. Wynik spotkania wyrównali już w 29. minucie. Piłkę w światło bramki skierował Ivan Perisić.

Kolejną dramatyczną dla Chorwacji sytuację przyniosła 34. minuta meczu. Po przeanalizowaniu sytuacji spod bramki Chorwacji sędzia ocenił, że Perisić dotknął piłkę w polu karnym ręką. Francja dostała rzut karny. Po strzale Antoine’a Griezmanna francuska drużyna znów objęła prowadzenie.

Po pierwszej połowie spotkania wynikiem 2:1 prowadziła Francja, choć oddała zaledwie jeden strzał na bramkę Chorwatów i to właśnie oni mieli 60-procentową przewagą w posiadaniu piłki.

Druga połowa przyniosła bardzo dynamiczną i agresywną grę obu zespołów. Już pierwsze minuty tej części spotkania przyniosły kilka sytuacji bramkowych. Na początku tej połowy pomimo starań Francji zespół z Chorwacji wyraźnie ją zdominował.

Francuzi odpowiedzieli w 51. minucie, jednak chorwacki bramkarz wykazał się zimną krwią i po ryzykownej interwencji nie dopuścił do ostatecznego skierowania piłki w światło bramki. Chwilę później spotkanie musiało zostać na chwilę przerwane po wtargnięciu na murawę kibiców.

W 59. minucie pierwszą bramkę w tej części spotkania strzela Pogba, dając Francuzom prowadzenie 3:1. Podbudowana drużyna Francji zaczęła grać jeszcze bardziej ofensywnie. Prawdziwy dramat Chorwacji rozpoczął się w 66. minucie, kiedy Mbappe strzelił gola na 4:1.

Co ciekawe, Kylian Mbappe stał się drugim w historii piłkarzem po Pele, który jeszcze jako nastolatek strzelił bramkę w finale Mistrzostw Świata. Gwiazdor francuskiej reprezentacji w grudniu tego roku skończy dopiero 20 lat.

Chorwaci jednak nie odpuścili. Już w 69. minucie zdobyli bramkę na 4:2 i pokazali, że będą walczyć do końca. Gola dla Chorwacji strzelił Mandzukić, autor samobójczej bramki z początku spotkania.

Choć drużyna Chorwacji do końca próbowała zdobyć bramki, które pozwoliłyby na dalszą walkę o zwycięstwo w dogrywce, w kolejnych minutach spotkania nie padły już żadne bramki. Francja wygrała wynikiem 4:2, zostając nowym Mistrzem Świata.

Oceń ten artykuł 0 0