Red Lipstick Monster drugi raz zarażona koronawirusem. Blogerka zdradziła, jak się czuje

Ewa Grzelakowska-Kostoglu to inaczej Red Lipstick Monster - znana blogerka makijażowa. 34-latka w połowie października poinformowała swoich wielbicieli, że została zarażona koronawirusem. Teraz jak się okazuje, kobieta po raz drugi ma z nim do czynienia. W swoim najnowszym filmie na YouTubie zdradziła, jak się czuje.

Red Lipstick Monster miała koronawirusa

Ewa Grzelakowska–Kostoglu swoją popularność w sieci zyskała za sprawą kanału na YouTubie, który prowadzi pod pseudonimem Red Lipstick Monster34-latka jest jedną z najpopularniejszych blogerek makijażowych w Polsce. Do sieci regularnie trafiają filmiki, w których kobieta porusza wszelkie tematy związane z branżą beauty.

W połowie października blogerka zdradziła, że zachorowała na koronawirusa. Wówczas na jej kanale pojawił się filmik, w którym Ewa opowiedziała o swoim zarażeniu. Jak się okazuje, wówczas 34-latka Covid-19 przeszła bezobjawowo, a o zarażeniu dowiedziała się dzięki testowi, który zrobiła przed odwiedzinami rodziców.

Blogerka po raz drugi zmaga się z wirusem

Teraz do sieci trafił kolejny zaskakujący filmik! Red Lipstick Monster opublikowała na swoim kanale nagranie prosto w łóżka, w którym przyznała, że po raz drugi ma do czynienia z koronawirusem!

Poziom moich przeciwciał był bardzo niski, dlatego nie zapewniał żadnej ochrony. Konsultowałam to z lekarzami i mówili, że to jest niestety normalne u bezobjawowych pacjentów – tłumaczy na YouTubie.

Tym razem jednak blogerka zarażenie Covid-19 przechodzi już dużo ciężej. Głównym objawem choroby w przypadku 34-latki okazała się bardzo wysoka gorączka. 

Miałam trzęsaki z temperatury, podchodziła mi temperatura pod 40 stopni, wzięłam dużą dawkę paracetamolu. Było mi na tyle lepiej, że po prostu zasnęłam i przespałam całą noc. Drugi dzień nadal miałam temperaturę i ona nie chciała się zbić bardziej niż do 38,5 – to było najniżej, jak udało mi się zbić. To było bardzo dziwne. To, że miałam bardzo wysoką temperaturę, której nie dało się zbić i żadnych innych objawów, a ja tak nigdy nie choruje – opowiada Ewa.

Autor: Aleksandra Biłas

Komentarze
Czytaj jeszcze: