"Ślub od pierwszego wejrzenia". Anita zdradziła kulisy wyboru imienia dla córki. Miała nazwać się zupełnie inaczej!

Zastanawialiście się kiedyś, co oznacza wasze imię? Anita Szydłowska, czyli uczestniczka programu: "Ślub od pierwszego wejrzenia", postanowiła zdradzić znaczenie imienia jej córeczki Bianki, przy okazji dzieląc się historią o takim wyborze. Okazuje się, że najmłodsza pociecha Anity i Adriana miała nazywać się zupełnie inaczej!

„Ślub od pierwszego wejrzenia”. Anita i Adrian rodzicami

Anita Szydłowska i Adrian Szymaniak niedawno po raz drugi zostali rodzicami! Małżonkowie, których połączył program: „Ślub od pierwszego wejrzenia”, w lipcu powitali na świecie córkę, a nadali jej imię Bianka. Okazuje się, że wybór imienia dla młodszej pociechy (para wychowuje już synka Jerzego), nie należał do najłatwiejszych i jeszcze na kilka chwil po porodzie szczęśliwi rodzice zwracali się do swojej córeczki zupełnie inaczej. W jednym z ostatnich wpisów Anita zdradziła bowiem, że początkowo ich córka miała nosić imię Apolonia.

Na początku robiliśmy listy po 10 imion i żadne z nich się nie pokrywało... przeglądaliśmy razem księgi imion, mieliśmy nawet aplikacje na smartfona; temat wyboru imienia stał się w końcu tematem tabu i mimo że termin porodu zbliżał się, to imienia dalej nie było… denerwowało mnie to, bo chciałam już mówić do brzuszka imieniem, wszyscy wypytywali i nie wierzyli nam do końca i myśleli, że po prostu trzymamy je w tajemnicy. Dzień przed porodem postawiłam na to że będzie to Bianka, a mąż jeszcze w samochodzie na porodówkę próbował zmienić je na Apolonię

– przyznała Anita.

Jednak Bianka

W swoich dalszych słowach szczęśliwa żona Adriana dodała także, że ostatecznie wyboru imienia dokonali dopiero po narodzinach córki:

Po porodzie jeszcze wciąż przez kilka minut była Apolonią, natomiast Adrian stwierdził po chwili- "słuchaj ale to imię do niej nie pasuje"  i tak została Bianka- Barbara. Czysta, Biała, Jasnowłosa- nasza Biasia

Anita i Adrian poznali się na chwilę przed…  ślubem! Obydwoje zgłosili się bowiem do trzeciej edycji programu: „Ślub od pierwszego wejrzenia”, oddając swój los w ręce ekspertów. O tym, że decyzja o udziale w dość oryginalnym eksperymencie była strzałem w dziesiątkę, świadczyć mogą ich dalsze losy – Anita i Adrian nie tylko postanowili iść razem przez życie, ale też stworzyć szczęśliwy dom dla swoich dzieci. Kibicowaliście im w programie?

Autor: Sabina Obajtek

Komentarze
Czytaj jeszcze: