Staruszka wezwała pomoc, bo telewizor miał wybuchnąć. Wydarzyło się jednak coś znacznie gorszego

Przerażona staruszka wezwała pomoc, bo myślała, że w jej domu "wybuchł telewizor". Gdy strażacy przyjechali na miejsce, przeżyli prawdziwy szok. Okazało się, że przyczyna ogromnych zniszczeń była zupełnie inna.

W domu starszej kobiety wybuchł telewizor?

W poniedziałkowe popołudnie w jednym z domów przy ul. Złotej w Legionowie doszło do dramatycznego incydentu. Dom 85-letniej kobiety zatrząsnął się, a chwilę po tym przerażona właścicielka nieruchomości wezwała pomoc. Z jej zgłoszenia wynikało, że doszło do „wybuchu telewizora”. Urządzenie miało zdemolować cały pokój, a następnie wylądować w sąsiednim pomieszczeniu.

Po przyjeździe strażacy zastali przerażający widok. Jedna ze ścian prawie całkowicie się rozpadła, a kaloryfer i meble były w opłakanym stanie. Służby ustaliły jednak, że za zniszczenia nie odpowiada „wybuch telewizora”, ale… samochód, który wbił się w ścianę domu starszej kobiety. Na szczęście zarówno mieszkance nieruchomości, jak i kierowcy pojazdu, nie stało się nic groźnego.

Kierującemu pojazdem i lokatorom budynku nic się nie stało, jednak poważnie uszkodzona została konstrukcja obiektu, jak i sam pojazd. Siła uderzenia rozrzuciła elementy konstrukcyjne ściany po całym pokoju, rozerwała kaloryfer i meble, a sam telewizor ze zgłoszenia wylądował w sąsiednim pomieszczeniu

– przekazała legionowska straż pożarna.

Kierowca wjechał w dom. Nikomu nic się nie stało

Strażakom udało się usunąć samochód z posesji oraz zabezpieczyć kompletnie zniszczoną ścianę. W sprawie nietypowego wypadku śledztwo wszczęła policja, która bada przyczyny tego kuriozalnego zdarzenia. Na razie wiadomo, że 53-letni kierowca nie był pod wpływem alkoholu ani środków odurzających, a starsza kobieta w momencie wypadku przebywała w innym pokoju, co najprawdopodobniej uratowało jej życie.

Według wstępnych ustaleń policji, do których dotarł „Fakt”, kierujący toyotą wypadł ze skrzyżowania, a następnie przebił ogrodzenie i uderzył w ścianę jednorodzinnego domu. Z kolei lokalna „Gazeta Powiatowa” podała nieoficjalnie, że 53-latk mógł zasłabnąć za kierownicą podczas jazdy i stracić panowanie nad pojazdem. Dziennikarze gazety ustalili jeszcze, że pomimo poważnych uszkodzeń nie będzie konieczna rozbiórka domu.

Autor: Hubert Wiączkowski

Komentarze
Czytaj jeszcze: