Studniówki i ferie zimowe. Przemysław Czarnek o tym, czy ministerstwo planuje zmiany

Przemysław Czarnek tłumaczył w Porannej rozmowie w RMF FM, co dalej z nauczaniem w formie stacjonarnej, organizacją studniówek i terminami ferii zimowych. Decyzje "na dziś" są już znane, jednak, jak podkreśla szef resortu edukacji: "Co będzie za trzy tygodnie? Nie jestem w stanie dzisiaj powiedzieć". Szczegóły i wypowiedzi ministra przytaczamy poniżej.

Co z dalej z nauką stacjonarną?

W Porannej rozmowie w RMF FM minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek odpowiadał na pytania związane z funkcjonowaniem środowiska szkolnego po przerwie świątecznej i okresie, w którym wprowadzona została nauka zdalna. Szef resortu edukacji zwraca uwagę, że po okresie trzech tygodni przerwy i sześciu, do siedmiu dni nauczania z wykorzystaniem technik kształcenia na odległość, uczniowie wracają do szkolnych ławek. Dodaje, że „część Polski wraca tylko na tydzień, bo już od 15 stycznia pięć województw przechodzi na ferie zimowe. Po tygodniu kolejne dwa województwa dołączają, później kolejne aż do końca lutego, więc ruch okołoszkolny będzie ograniczony  - można powiedzieć - do około 50 proc.”. Podkreśla, że władze nie wahają się w związku z tym podjąć decyzji o powrocie do nauki stacjonarnej, która, jest bardzo potrzebna i dzieciom i rodzicom i młodzieży i nauczycielom.

"Co będzie za trzy tygodnie? Nie jestem w stanie dzisiaj powiedzieć"

Przemysław Czarnek odniósł się także do kwestii organizacji balów studniówkowych oraz terminów ferii zimowych i jak wskazuje, nie ma żadnych przeciwwskazań do tego, żeby organizować studniówki. Zaznacza jednocześnie, że sytuacja, związana z rozprzestrzenianiem się nowego wariantu koronawirusa o nazwie Omikron, zmienia się z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień nie tylko w Polsce, ale i w innych krajach.

Co będzie za trzy tygodnie? Nie jestem w stanie dzisiaj powiedzieć. Dziś wracamy do nauki stacjonarnej, nie zmieniamy terminu ferii, nie zmieniamy decyzji co do studniówek – mówi minister edukacji i nauki

Źródło: Amelia Panuszko, Nicole Makarewicz/RMF24

Autor: Małgorzata Durmaj

Komentarze
Czytaj jeszcze: