Te zakupy mogą go słono kosztować. Liczył na to, że nikt tego nie ujawni?

33-latek przeżył niemiłe zaskoczenie na widok policjantów. Jak się okazuje, te zakupy mogą kosztować go nawet 30 tysięcy złotych kary. Mężczyzna wpadł podczas policyjnej kontroli. Liczył na to, że nikt tego nie ujawni?

33-latek zapłaci za te zakupy 30 tys. zł kary?

Takiego obrotu spraw 33-letni mieszkaniec gminy Prostki w województwie warmińsko-mazurskim na pewno się nie spodziewał. Mężczyzna poszedł na zakupy do sklepu, jednak nie założył nadal wymaganej w zamkniętych przestrzeniach maseczki. Nie umknęło to uwadze ełckich funkcjonariuszy, którzy weszli do marketu, aby przeprowadzić rutynową kontrolę.

Mundurowi wylegitymowali 33-latka i szybko wyszło na jaw najgorsze. Po zweryfikowaniu wszystkich informacji okazało się, że mężczyzna, zamiast przebywać w sklepie, powinien być w domu. Został bowiem objęty kwarantanną w związku z podejrzeniem zakażenia koronawirusem. 33-latek liczył, że nikt tego nie ujawni.

W czasie kontroli okazało się, że 33-latek, który robił zakupy bez maseczki, jest objęty kwarantanną i powinien przebywać w domu. Przychodząc do sklepu na zakupy, świadomie złamał obowiązujące go zasady, licząc na to, że nikt tego nie ujawni

– podała policja.

Teraz mieszkańca gminy Prostki mogą spotkać surowe konsekwencje. Mundurowi przekazali sprawę złamania nałożonej na niego kwarantanny lokalnemu sanepidowi. Służby sanitarne mogą na niego nałożyć karę administracyjną o wysokości do 30 tysięcy złotych.

Niestosowanie się do obowiązującej kwarantanny jest nie tylko złamaniem społecznej solidarności i narażeniem innych osób, ale niesie za sobą konsekwencje prawne

– mówią mundurowi.

Warto zaznaczyć, że gmina Prostki należy do gmin o najmniejszym poziomie osób zaszczepionych w warmińsko-mazurskim. Do tej pory w pełni zaszczepiło się tylko 29,2 proc. mieszkańców tego województwa.

8 lat więzienia za świadome zakażenie koronawirusem?

Niedawno Ministerstwo Sprawiedliwości zaproponowało nowelizację Kodeksu karnego, która pozwoliłaby na uznanie świadomego zakażenia drugiej osoby koronawirusem za przestępstwo. Do pomysłu miałby posłużyć stosowany dotychczas art. 161 Kodeksu karnego, który mówi o odpowiedzialności za świadome zarażenie chorobą weneryczną.

Według obecnie obowiązującego przepisu za to przestępstwo grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Po nowelizacji prawa za świadome narażenie na zakażenie wielu osób groziłaby kara nawet do 10 lat więzienia. Ściganie podejrzanego miałoby się odbywać na wniosek poszkodowanej osoby.

 

Autor: Hubert Wiączkowski

Komentarze
Czytaj jeszcze: