Sandra Kubicka i Alek Baron będą mieli synka

Sandra Kubicka i Alek Baron będą mieli dziecko. Radosną nowinę długo zachowywali tylko dla siebie i najbliższych. Informacje szerszej publiczności przekazali dopiero pod koniec grudnia. Na świat ma przyjść chłopiec. Jego rodzice nie posiadają się z radości i chętnie pokazują w mediach społecznościowych zdjęcia oraz nagrania, na których widać ciążowe krągłości 29-latki.

Sandra nie ukrywa, że nie może już doczekać się, kiedy będzie mogła wziąć upragnione maleństwo w ramiona. Przyszła mama gromadzi pamiątki z okresu ciąży i aktywnie relacjonuje jej przebieg w sieci. Ostatnio pokazała jedno ze zdjęć, które z pewnością trafi do rodzinnego albumu.

Sandra Kubicka pokazała więź między jej dzieckiem a psem

Lili, Luna i Lucky – to imiona trzech psów, jakie posiadają Sandra Kubicka i Alek Baron. Pupile stanowią ważną część ich życia i nie odstępują przyszłej mamy na krok. To właśnie jeden z psiaków stał się bohaterem uroczej fotografii. 29-latka pokazała, jak czuwa przy jej ciążowym brzuchu.

Jestem Lillusiek i to jest mój brzuszek. WOOF – napisała obok kadru.

Do zdjęcia odniósł się również narzeczony Sandry:

Lillusia, strażniczka Bąbla – skomentował Baron.

Internauci poruszeni zdjęciem Sandry Kubickiej

Zdjęcie z czworonogiem w roli głównej zyskało dużą uwagę obserwatorów Sandry. Sekcja komentarzy szybko zapełniła się przewidywaniami, że po narodzinach chłopca Lili będzie czuwała przy jego łóżeczku, a potem staną się najlepszymi przyjaciółmi.

To jego brzusio i koniec
Więź psa z dzieciątkiem w brzuszku tworzy cudowne relacje w przyszłości….. będą super przyjaciółmi a dzieci wychowane ze zwierzętami mają mnóstwo empatii
"Kiedy nie ma taty w domu, brata w brzusiu mamy pilnuję ja"
Jak się słodko przytuliła. Pieski są najlepsze. Będzie super przyjaciółka małego i jego opiekunką.
I jak nie kochać piesków
Cudne psiaki macie

Sandra Kubicka: "Pół nocy nie mogłam spać". Musiał interweniować Baron

Sandra Kubicka za niedługo zostanie mamą. Kobieta na razie zajmuje się wychowaniem kilku piesków, w czym pomaga jej oczywiście ukochany Baron. Jak się okazuje, zwierzaki czasami dają właścicielce popalić.