Wąż dusił swojego właściciela. 27-latek nie żyje

Funkcjonariusze zostali wezwani do jednego z domów, położonych w miejscowości Fogelsville w USA. Na miejscu znaleźli ok. 5-metrowego węża. Zwierzę owinęło się wokół szyi swojego 27-letniego właściciela. Życia mężczyzny nie udało się uratować. Szczegóły przytaczamy poniżej.

Zwierzę mierzyło ok. 5 metrów długości

Do zdarzenia doszło na terenie miejscowości Fogelsville w stanie Pensylwania w Stanach Zjednoczonych. Według danych przytaczanych przez CNN, funkcjonariusze zostali wezwani do jednego z pobliskich domów. Na miejscu znaleźli mężczyznę duszonego przez węża. Zwierzę mierzyło "co najmniej 15 stóp długości” (ok. 5 metrów) i owinęło się wokół szyi 27-latka. To doprowadziło z kolei do zatrzymania akcji serca – czytamy.

Mężczyzna zmarł na skutek "uszkodzeń mózgu spowodowanych niedotlenieniem"

Podkreśla się, że gad był trzymany jako zwierzę domowe, a na miejscu znaleziono także dwa inne osobniki. Policjanci strzelili do węża, którego głowa miała znajdować się w bezpiecznej odległości od nieprzytomnego mężczyzny. Służby udzieliły pierwszej pomocy 27-latkowi, który następnie został przewieziony do placówki medycznej. Podaje się, że cztery dni później zmarł. Przyczyną miały być uszkodzenia mózgu spowodowane niedotlenieniem.

Policja nie udzieliła jednoznacznej odpowiedzi, co to był za wąż. Wspomniano jedynie o gadzie "podobnym do boa dusiciela" – dodaje Cezary Faber z RMF24.pl.

Porucznik miejscowej policji Peter Nickischer przyznał w rozmowie z CNN: „Pracuję od 19 lat. Mieliśmy parę naprawdę strasznych wezwań, ale to bez wątpienia znajdzie się w czołówce listy” – przytacza portal tvn24.pl. 

Źródło: rmf24.pl / tvn24.pl / CNN

Autor: Małgorzata Durmaj

Komentarze
Czytaj jeszcze: