Wyłączanie Wi-Fi – popularny mit czy realna potrzeba?
W internecie nie brakuje porad sugerujących, że wyłączanie Wi-Fi w smartfonie po wyjściu z domu to konieczność. Argumenty? Przede wszystkim oszczędność baterii oraz bezpieczeństwo naszych danych. Ale czy rzeczywiście jest się czego obawiać?
Oszczędność baterii – ile w tym prawdy?
Jednym z najczęściej powtarzanych powodów wyłączania Wi-Fi jest troska o baterię. Mając włączone Wi-Fi nasz telefon szuka w otoczeniu aktywnych sieci, co sprawia, że bateria szybciej spada. Jednak, jak wynika z testów i opinii ekspertów, nowoczesne smartfony zużywają niewielką ilość energii na wyszukiwanie sieci. Co więcej, często korzystanie z transmisji danych komórkowych zużywa zazwyczaj więcej energii niż połączenie z Wi-Fi.
Bezpieczeństwo danych – czy naprawdę jest się czego bać?
Nie wyłączając Wi-Fi, narażamy się na przechwycenie danych wrażliwych. Nasz smartfon może się połączyć z publiczną siecią, która może się okazać niebezpieczna. Trzeba na to uważać zwłaszcza podczas logowania się do bankowości czy przesyłania ważnych danych. Na rynku istnieje jednak wiele modeli smartfonów, które nie łączą się automatycznie z nieznanymi sieciami.
Wyłączać czy nie wyłączać?
Wyłączanie Wi-Fi w smartfonie przed wyjściem z domu nie jest obowiązkiem, ale może mieć sens w niektórych sytuacjach – zwłaszcza jeśli zależy nam na maksymalnej oszczędności energii lub chcemy uniknąć przypadkowego połączenia z publiczną siecią. Jednak nowoczesne telefony są coraz lepiej zabezpieczone i nie łączą się automatycznie z nieznanymi sieciami. Najważniejsze, by zachować zdrowy rozsądek i nie panikować, jeśli czasem zapomnimy o wyłączeniu Wi-Fi.
Źródło: android.com.pl





