Anna Lewandowska przyznała się do problemów. "Muszę przewartościować swoje życie"

Anna Lewandowska otworzyła się przed fanami. Trenerka w szczerym wpisie przyznała, że nie chce ukrywać swoich problemów. O wszystkim napisała i zapowiedziała, że chce przewartościować swoje życie. "Targają mną różne emocje" - wyznaje żona Roberta Lewandowskiego.

Anna Lewandowska w szczerym wyznaniu

Anna Lewandowska dzięki profilom w mediach społecznościowych pozostaje w stałym kontakcie ze swoimi fanami. Choć zwykle dzieli się z nimi rozmaitymi poradami dotyczącymi treningów i żywienia, ostatnio zdecydowała się zamieścić w sieci bardzo osobisty wpis. Żona Roberta Lewandowskiego otworzyła się przed milionami obserwatorów i przyznała się do problemów.

Mam dzisiaj trudny dzień. Targają mną różne emocje, ale nie chcę ich ukrywać. Instagram to zwykle ładne obrazki. Sama też staram się dzielić tutaj przede wszystkim pozytywnymi elementami swojego życia, ale dziś czuję się po prostu zmęczona

– zaczęła.

To kolejny w ostatnich tygodniach raz, kiedy „Lewa” zwierza się w internecie z przeżywania ciężkich chwil. Ostatnio pisała o nich na Instagramie pod koniec listopada. Teraz zdecydowała się rozwinąć temat i zapowiedziała zmiany w swoim życiu. Trenerka podjęła ważną decyzję.

Ciężkie chwile w życiu Anny Lewandowskiej. Ujawniła wszystko na Instagramie
Anna Lewandowska, która jest mamą 4,5-letniej Klary i 1,5-rocznej Laury, podzieliła się w sieci osobistym wyznaniem. Trenerka nie ukrywa, że przechodzi teraz w życiu przez niełatwy okres. "Ja wysiadam" - pisze...

Rewolucja w życiu Anny Lewandowskiej

Anna Lewandowska przyznała się swoim ponad 3,6 mln obserwatorów na Instagramie, że ma dość.

Jestem zmęczona grudniem, tym całym rokiem, ilością obowiązków, no i presją, którą często wywieram sama na siebie. Chyba się starzeję

– napisała.

33-latka jest świadoma, że powinna zaprowadzić w swoim życiu pewne zmiany. Zadeklarowała, że w przyszłym roku chciałaby na nowo poukładać swoje sprawy.

Mam takie poczucie, że powinnam przewartościować swoje życie. Może za dużo wzięłam sobie na głowę? W przyszłym roku chciałabym jeszcze lepiej sobie to wszystko poukładać. Żeby nie było tak, że „wszystko jest ważne” – więc robię, ale że robię to co ważne naprawdę. Bo jak wszystko jest ważne, to tak jakby nic nie było ważne

– stwierdziła, dodając:

Często wymagamy od siebie zbyt wiele. Bierze się to pewnie ze stereotypów. Ciągle wiele z nas dąży do perfekcji. Prawda? A przecież nie jesteśmy cyborgami, nie jesteśmy studniami bez dna… W którymś momencie po prostu zaczyna się przelewać

„Lewa” wyjaśniła, że podzielenie się problemami z fanami było jej potrzebne, by zacząć działać. Jednocześnie zwraca uwagę internautów na to, jak istotna w życiu jest tzw. self-care.

Czemu to wszystko piszę? Bo chcę to zmienić. No i was też zachęcam do zmian. Bo świadomość to przecież pierwszy krok, żeby wprowadzać jakieś poprawki. Dlatego warto o tym mówić, określać swoje potrzeby, cele i priorytety. Rzeczy ważne dla was. A nie dla innych. Dla was. Żeby więcej było w tym życiu balansu. Takiego, który jest zgodny z naszymi możliwościami i celami. Takiego na naszych zasadach. Takiego w sam raz

– pożyczyła wszystkim.

Na koniec posta Lewandowska ogłosiła, że „w ramach krótkoterminowych działań naprawczych” zamierza napić się wina.

Tak, „Lewa” też bywa zmęczona i to częściej niż się wielu osobom mogłoby się wydawać

– przyznaje.

Oceń ten artykuł 0 0