"Doda. Dream Show" nie był hitem? Wyniki oglądalności mówią same za siebie

"Taniec z Gwiazdami" zniknął z ramówki. Wróci dopiero w przyszłym roku

Kilka miesięcy temu Polsat poinformował, że widzowie nie zobaczą jesienią kolejnej edycji "Tańca z Gwiazdami". Decyzję o zmianach w ramówce podjęto w związku z planowanym odświeżeniem programu. Zresztą nie tylko, bo pojawiły się również plotki, jakoby skład jury miał zostać zmniejszony do trzech osób. Oznaczałoby to, że jeden z dotychczasowych jurorów musiałby pożegnać się z show. Nadawca nie potwierdził jednak tych doniesień.

Pewne natomiast jest jedno: kolejny sezon "Tańca z Gwiazdami" pojawi się na antenie Polsatu wiosną przyszłego roku.

Wrócimy do was z mnóstwem niespodzianek, ale póki co stay tuned

– zapowiedziano enigmatycznie na Instagramie.

"Doda. Dream Show" nie okazał się hitem

W tegoroczne jesienne poniedziałki stacja zaproponowała widzom zupełnie inny format. Przez ostatnie kilka tygodni Polsat pokazywał zamiast "Tańca z Gwiazdami" program "Doda. Dream Show", który przedstawiał przygotowania do trasy koncertowej piosenkarki.

Jak się teraz okazało, format nie przyciągnął tłumów przed telewizory. Portal "Wirtualne Media" podał, że średnia oglądalność programu wyniosła 376 tysięcy widzów. Jest to wynik dużo niższy od emitowanej rok temu o tej samej porze trzynastej edycji "Tańca z Gwiazdami". Taneczny show oglądało wówczas średnio 1,4 mln osób.

Dla porównania, nadawany rok temu w sobotnie wieczory inny program z udziałem Rabczewskiej - "Doda - 12 kroków do miłości", śledziło o 370 tys. widzów więcej

– dodają "Wirtualne Media".

W najbliższy piątek Polsat wyemituje fragmenty jednego z niedawnych koncertów Dody. Występ piosenkarki będzie można zobaczyć o godz. 22:20, tuż po finałowym odcinku dziewiętnastego sezonu programu "Twoja twarz brzmi znajomo".