hity na MAXXa
hity na MAXXa

Katarzyna Nosowska szczerze: „Nie słucham piosenek Hey”. Artystka mówi o dystansie do własnej twórczości

Katarzyna Nosowska od lat jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci polskiej sceny muzycznej. Jako liderka zespołu Hey współtworzyła dziesiątki przebojów, które na stałe zapisały się w historii polskiego rocka. Jednak w najnowszej rozmowie z Kariną Nicińską w RMF Maxx artystka przyznała, że… prywatnie nie wraca do piosenek swojego zespołu.

fot. Piętka Mieszko/AKPA
fot. Piętka Mieszko/AKPA

Katarzyna Nosowska nie słucha swoich piosenek

Katarzyna Nosowska i Rogucki byli gośćmi Kariny Nicińskiej w podcaście „Próba Mikrofonu” w RMF MAXX. W trakcie rozmowy pojawił się temat sentymentów i powrotów do dawnych utworów. Nosowska nie ukrywa, że choć na scenie z radością wykonuje stare przeboje zespołu Hey, to w domowym zaciszu nie sięga po własną twórczość sprzed lat.

„Kiedy gramy na żywo, muszę powiedzieć, że ja i „Teksańskiego” uwielbiam. Natomiast prywatnie nigdy w życiu bym sobie tego nie puściła, nie ma takiej opcji. To jest tak dawno temu”

– wyznała szczerze.

Artystka podkreśliła, że jej muzyczne zainteresowania poszły w zupełnie inną stronę. „Prywatnie trochę odjechałam w inne klimaty muzyczne, po prostu słuchałam innych rzeczy, nie słuchałam rocka”, przyznała. Zaznaczyła jednak, że na scenie czuje ogromną radość z grania dla publiczności, która wciąż kocha utwory Hey.

Dla fanów – z radością, dla siebie – nowe inspiracje

Nosowska nie ukrywa, że występy na żywo i kontakt z publicznością są dla niej wyjątkowe.

„Żyję w poczuciu, że wykonuję zawód usługowy. Nie mam poczucia, że publiczność jest dla mnie, tylko ja jestem dla nich. Jeżeli oni się cieszą, im to sprawia radość, ja się też cieszę. Totalnie na żywo, kiedy gramy te piosenki stare, czuję się świetnie w tym”

– mówiła w RMF MAXX.

Jednocześnie artystka przyznała, że nie należy do osób, które z sentymentem wracają do dawnych nagrań: „Muzyki jest tak wiele, a ja już mam na przykład tyle lat, że przyrzekam, nie wiem na jakiej zasadzie możliwym byłoby, mając do dyspozycji 24-godzinną dobę wracać do starych rzeczy, podczas gdy cały czas dostarczane są nowe, które są też wspaniałe” – tłumaczyła.

Solowa kariera Nosowskiej – odważne eksperymenty i sukcesy

Podczas przerwy od działalności w zespole Hey, Katarzyna Nosowska w pełni skupiła się na solowej karierze. Jej autorskie albumy, takie jak „Basta” (2018) czy „Degrengolada” (2022), spotkały się z entuzjastycznym przyjęciem zarówno ze strony krytyków, jak i publiczności. Artystka nie boi się eksperymentować z brzmieniem – w jej solowych projektach słychać wpływy elektroniki, popu, alternatywy, a nawet hip-hopu.

Nosowska znana jest także z niezwykle osobistych, często ironicznych tekstów, w których komentuje rzeczywistość, relacje międzyludzkie i własne doświadczenia. Jej solowe utwory, takie jak „Ja pas!”, „Nagasaki” czy „Jeśli wiesz co chcę powiedzieć”, zdobyły ogromną popularność i potwierdziły jej pozycję jako jednej z najważniejszych postaci polskiej muzyki.

W ostatnich latach artystka z powodzeniem łączy działalność muzyczną z literacką – jej książki „A ja żem jej powiedziała…” oraz „Powrót z Bambuko” stały się bestsellerami, a Nosowska zyskała status jednej z najbardziej wpływowych i autentycznych osobowości polskiej kultury.

Plany na przyszłość: nowe projekty i koncerty

W rozmowie z RMF MAXX Nosowska zdradziła, że nieustannie poszukuje nowych inspiracji i nie zamierza zwalniać tempa. W 2025 roku artystka planuje wyjątkowy cykl koncertów „Światło i mrok” wspólnie z Piotrem Roguckim. Projekt ten ma być innowacyjny – publiczność będzie mogła decydować o setliście i aranżacjach utworów za pomocą specjalnej aplikacji. To kolejny dowód na to, że Nosowska nie boi się wyzwań i stale szuka świeżych form kontaktu z odbiorcami.

Artystka nie wyklucza także kolejnych solowych wydawnictw. W wywiadach podkreśla, że proces twórczy jest dla niej nieustanną przygodą, a każda nowa płyta to okazja do wyrażenia siebie na innych zasadach niż w czasach Hey. – „Najbardziej lubię najnowsze rzeczy, zawsze. Lubię patrzeć, jak artyści się zmieniają i szukać nowych jakości i szczerości w tym, co robią” – mówiła w RMF MAXX.

Tęsknota za gitarami wraca?

Choć Nosowska deklaruje, że nie słucha Hey na co dzień, nie wyklucza, że z czasem wróci do gitarowych brzmień. – „Ostatnio coraz jakby więcej… więc zobaczymy, tęsknota za gitarami robi swoje” – przyznała z uśmiechem.

Warto dodać, że zespół Hey wciąż cieszy się ogromną popularnością, a ich koncerty – nawet jeśli są rzadkością – przyciągają tłumy wiernych fanów. Dla wielu z nich wyznanie Nosowskiej może być zaskoczeniem, ale jednocześnie pokazuje, jak ważny jest dla artystki rozwój i otwartość na nowe inspiracje.

Oceń ten artykuł 0 0