W jednym z nagrań blondwłosa aktorka podchodzi do billboardu marki, po czym przekreśla słowo „genes” i umieszcza pod spodem określenie „jeans”. „Geny są przekazywane przez rodziców ich potomstwu, często determinując takie cechy, jak kolor włosów, osobowość, a nawet kolor oczu. Moje geny są niebieskie” – mówi w innym filmiku błękitnooka gwiazda odziana w komplet z denimu.
Kampania sprowokowała lawinę krytycznych komentarzy. Internauci oskarżyli twórców o bezrefleksyjne nawiązanie do nazistowskiej propagandy, która opierała się na gloryfikowaniu tzw. cech aryjskich: niebieskich oczu, białej skóry i blond włosów.
Pojawiły się kontrowersje
„Kiedy te cechy są konsekwentnie promowane jako doskonałość genetyczna, wiemy, do czego to prowadzi. To po prostu echa pseudonaukowej narracji, w której cechy te były wykorzystywane jako narzędzie do podtrzymywania hierarchii rasowej” – zauważa jeden z odbiorców. „Witamy w Niemczech lat 30.” – dodaje ironicznie inny. „Tak się dzieje, gdy wśród osób decyzyjnych nie ma ani jednej osoby czarnoskórej. Autorzy kampanii tak bardzo uwikłali się w tę »sprytną« grę słów i wynikający z niej chwyt marketingowy, że nie zauważyli nawiązania do nazizmu. Ewidentnie przegapili to, co dla osób o innym kolorze skóry jest zgoła oczywiste” – wtóruje im kolejny użytkownik serwisów społecznościowych.
Niektórzy stanęli jednak w obronie aktorki, nazywając wspomniane oskarżenia „groteskowym wyolbrzymieniem”. „Sydney Sweeney reklamuje jeansy, a nie nazistowską propagandę. Ktoś tu chyba potrzebuje drzemki” – stwierdził kąśliwie jeden z internautów. „Nie każda blondynka o błękitnych oczach jest rasistką” – zaznaczył inny.
Marka American Eagle Outfitters nie odniosła się na razie do stawianych jej zarzutów.
źródło: PAP Life





