Wielka radość Sandry Kubickiej. Niespodziewanie ogłosiła takie wieści [FOTO]

Sandra Kubicka dopiero co świętowała zaręczyny z Baronem, a już ma kolejny powód do wielkiej radości. O wszystkim poinformowała za pośrednictwem Instagrama. Przyznała, że to duże zaskoczenie nawet dla niej samej.

Baron oświadczył się Kubickiej

W miniony weekend Sandra Kubicka i Aleksander Milwiw-Baron podzielili się ze światem swoim szczęściem i ogłosili, że są narzeczeństwem. O wszystkim poinformowali za pośrednictwem Instagrama, publikując tam nagranie, na którym uwieczniono moment oświadczyn. 40-letniego muzyka Afromental jurorującego w programach spod szyldu „The Voice” i 28-letnią modelkę momentalnie zasypała istna lawina gratulacji. Za wszystkie podziękowali wspólnie w zamieszczonym na InstaStories nagraniu.

Dziękujemy za wszystkie piękne wiadomości, komentarze, SMS-y, telefony, artykuły. Jest nam bardzo, bardzo miło! Nie jesteśmy w stanie na wszystkie odpowiedzieć, bo ilość ich nas przerosła, ale wszystkie widzimy! Bardzo miło, że mamy tyle dobrych duszków wokół nas, którzy w nas wierzyli i wierzą. Te komentarze „no nareszcie!”, „tak czułam!” są wzruszające

– przyznali.

Sandra Kubicka znowu świętuje

Jak się okazuje, Sandra Kubicka ma kolejny powód do świętowania. Wszystko ogłosiła oficjalnie na swoim profilu na Instagramie. 28-latka przyznała, że ta wiadomość to duże zaskoczenie nawet dla niej samej. Z samego rana dowiedziała się, że jej nagrany dla TVP program „Love Me Or Leave Me. Kochaj albo rzuć” niebawem trafi na platformę Netflix.

Budzę się rano i dowiaduje że Netflix kupił nasz program! Ale jazda!!! Od 1 stycznia dostępny na ich platformie!

– przekazała fanom, nie kryjąc ekscytacji.

Instagramowi obserwatorzy modelki natychmiast zaczęli jej gratulować. Ona sama także zwróciła się z gratulacjami – do całej ekipy odpowiedzialnej za wspomniany reality show. Wspomniała też o misji formatu.

To jest program typu reality show, ale niesie tyle wartościowych treści… zero głupoty. Po paru dniach wszyscy zdjęli maski i zobaczyliśmy ich prawdziwe „ja”. Nasi eksperci byli tam, aby im pomóc przepracować swoje problemy, niepewności, a niektórzy uświadomili sobie, że to nie jest to, czego szukają w związku. Kocham ten program i całą ekipę,  która go tworzyła! Tyle serc zostało włożonych w tę produkcję… Wielkie gratulacje!

– napisała rozradowana.

Autor: Maria Staroń

Komentarze
Czytaj jeszcze: