
To niemal klasyka gatunku. Jeśli klub sportowy istnieje od ponad 40-50 lat lub więcej, to w swojej historii przerabiał okres, w którym jego barwy reprezentowali sportowcy różnych dyscyplin. I choć najczęściej jedna była dominująca, to inne nie były na marginesie. Przełom lat 80 i 90 sprawił jednak, że bardzo dużo klubów wpadło w tarapaty. Finanse leżały i kwiczały, przez co trzeba było reorganizować i ciąć koszty. Najczęściej dotykało to niszowych dyscyplin lub takich, w których nie odnoszono sukcesów.
Relikt PRL?
Kluby wielosekcyjne były w całej Polsce i dotyczyły dużych ośrodków miejskich, jak i lokalnych społeczności. Ci najwięksi odnosili największe sukcesy, bo też mieli największe możliwości. Dobrym przykładem, jak to kiedyś funkcjonowało są mniejsze kluby, które istnieją już od ponad 50 lat. Jest ich w Polsce mnóstwo, większość nie jest znana szerszej publiczności. Zazwyczaj w przeszłości mógł się pochwalić kilkunastoma sekcjami sportowymi, od piłki nożnej począwszy, przez kolarstwo, a na boksie skończywszy. Obecnie liczba sekcji najczęściej jest minimalna. Z kolei mniej popularne sekcje, jeśli przetrwały próbę czasu i zmianę ustroju są raczej dodatkiem i szkolą młodzież. Ale nie wszędzie tak jest, bo coś się gdzieniegdzie zmienia.
Wielkie kluby, wiele sekcji sportowych
Można powiedzieć, że widać dwa światełka w tunelu. Pierwsze to powrót wielosekcyjności w starym stylu. Tutaj idealnym przykładem jest GKS Katowice. Klub ze stolicy Górnego Śląska kilka lat temu postawił na połączenie wielu dyscyplin pod jednym sztandarem. Oczywiście numerem jeden jest piłka nożna, choć zespół częściej zawodzi niż zaskakuje. GKS jest za to mocny w hokeju na lodzie i siatkówce, gdzie pokazuje się w elicie. Oprócz tego mamy sekcję szachową, tenisa ziemnego, czy piłki nożnej kobiet. Jeszcze lepszym przykładem jest Legia Warszawa – największy wielosekcyjny klub w Polsce. Kibice obstawiając zakłady bukmacherskie mogą typować występy swojego klubu w różnych dyscyplinach:
- Amp futbol,
- Badminton,
- Boks,
- Podnoszenie ciężarów,
- Gimnastyka,
- Jeździectwo,
- Judo,
- Kick-boxing,
- Kolarstwo,
- Łyżwiarstwo,
- Pięciobój,
- Piłka wodna,
- Pływanie,
- Squash,
- Strzelectwo,
- Szermierka,
- Tenis,
- Zapasy,
- Żeglarstwo
Robi wrażenie, prawda?
Nowoczesne kluby wielosekcyjne
Obecnie jednak istnieje również i inny trend. Oprócz dominującej sekcji powstają nowe, które jednak poddają się modzie XXI wieku. Od pewnego czasu można zauważyć przyrost sekcji esportowych, czyli drużyn złożonych z graczy sportów elektronicznych. Coraz popularniejsze jest stawianie w klubach piłkarskich na piłkę nożną kobiet. Jeszcze inne kluby chętnie idą w jeszcze innym kierunku. Niedawno Podbeskidzie Bielsko-Biała, czyli klub, który powrócił do piłkarskiej Ekstraklasy przygarnął pod swoje skrzydła zespół amp futbolu, czyli piłki nożnej w wykonaniu niepełnosprawnych graczy. Roczne utrzymanie tej sekcji ma kosztować ok. ćwierć miliona złotych, czyli nie są to bardzo duże koszty. Jak widać, współcześnie wszystko ogranicza się do zarządzania i pomysłowości. A kluby wielosekcyjne mogą przyciągnąć różnoraką publikę.
Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. STS S.A. (dawniej Star-Typ Sport Zakłady Wzajemne Spółka z o.o.) posiada zezwolenie wydane przez Ministra ds. Finansów Publicznych na urządzanie zakładów wzajemnych. Hazard związany jest z ryzykiem.
Zespół redakcyjny RMF MAXX




